Grzywna i kara ograniczenia wolności zgodnie z założeniami autorów ostatniej nowelizacji kodeksu karnego mają być główną reakcją na popełniane czyny przestępcze. Do tego dochodzi fakt, że większość wykroczeń kończy się ukaraniem sprawców grzywną, z której znaczna część jest później zamieniana na prace społeczne użyteczne. Kuratorom sądowym ustawodawca powierzył pierwszoplanową rolę w organizowaniu ich wykonywania. W swoim opracowaniu z 2014 r. Krzysztof Stasiak i dr Tadeusz Jedynak analizując dane statystyczne dowiedli, że „aktualnie kuratorzy nie mają „wolnych mocy” w ramach których mogliby przyjąć bliżej nieokreślony wpływ kow, psu i wywiadów diagnostycznych. Wskazuje na to liczba spraw własnych przypadająca na kuratora zawodowego, która jest o 33,9 sprawy (o 68%) wyższa od przewidywanej w standardzie” (całość opracowania dostępna na stronie Pomorskiego Stowarzyszenia Zawodowych Kuratorów Sądowych: tutaj).
Wydaje się, że powstające Centra Sprawiedliwości Naprawczej mogą stanowić realne wsparcie dla kuratorskiej służby sądowej w procesie pozyskiwania podmiotów przyjmujących do pracy skazanych i ukaranych oraz sprawnego organizowania procesu wykonawczego. Podmioty te mogą też stać się istotnym ogniwem łączącym wymiar sprawiedliwości ze społecznością lokalną, uwypuklając rolę sankcji alternatywnych dla pozbawienia wolności w realizacji idei sprawiedliwości naprawczej.
W Białymstoku Fundacja Court Watch uruchomiła drugie – po toruńskim, Centrum Sprawiedliwości Naprawczej, które współpracuje z kuratorską służbą sądową. Z tej okazji w lokalnej telewizji ukazał się materiał promujący tę inicjatywę i samą karę ograniczenia wolności. Materiał można zobaczyć tutaj. O inicjatywie możne też przeczytać na stronie Sądu Rejonowego w Białymstoku.